poniedziałek, 24 listopada 2014

Figurkowy Karnawał Blogowy - 3 edycja

http://quidamcorvus.blogspot.com/2014/11/figurkowy-karnawa-blogowy-czesc-3.html

Witanko po weekendzie. Ten był pracowity strasznie. W piątek do 2 w nocy sprzątałem studio/warsztat a ponieważ się udało, postanowiłem zrobić kilka zdjęć i przedstawić moją pracownię. Jak wyglądało wcześniej mogliście zobaczyć między innymi na stronie fb Shaga.

Tak dalej być nie mogło, więc jak zacząłem po drzemce po pracy, tak skończyłem o 2 w nocy :) Efekty można zobaczyć poniżej.
To jest moja główna powierzchnia na której pracuję. W stosunku do poprzedniego "wystroju" dodałem jeden stół po prawej stronie, dzięki czemu mogłem ustawić stojaki hobbyzone w nieco lepszy sposób by mieścić więcej farb. Na prawym blacie umieściłem też sporo różnego rodzaju chemii i pojemnik z bitsami. 
 Niestety podczas pakowania tematycznego (a właściwie po jego zakończeniu), pudło się przewróciło i wszystko wysypało... załamałem się i wszystko powrzucałem jak leci. Kiedyś to zmienię, ale na razie nie korzystam z bitsów i tak. Godzina pracy w plecy.
  

W niebieskiej szafce i na niej znajdują się modele w wypraskach, bitsy do robienia terenu etc. W szafce po prawej (pod biblioteczką) znajduje się miejsce by chować skończone projekty by się nie kurzyły. Niestety jeszcze witrynki czy gabloty do wystawiania się nie dorobiłem.

Uporządkowałem w końcu półki. Kilka white dwarfów, podręczniki, etc. ułożone na półce tworzą biblioteczkę hobbysty ;)

Po lewej znajduje się kolejny stół na którym stoi namiot bezcieniowy, 2 lampki z boków, statyw i aparat. Chociaż jeszcze nie jestem specem od zdjęć - muszę nad tym popracować.


 Kompresor zwykły (i zakurzony - dopiero zauważyłem). Aerograf H&S Evolution. Z tyłu pistolet na gorący klej z lidla (szczerze polecam - bezprzewodowe korzystanie i bardzo precyzyjny - do tego tani)/


Myjka ultradźwiękowa AEG - kupiłem bo nie było w Lidlu, ale po kilku próbach wybrania roztworu w końcu udało mi się dobrać i działa perfekcyjnie.


Na jednym z blogów wyczytałem o koszulce do malowania. Ja mam 2 pary spodni dresowych w których maluję. Całe upaćkane od farby ale wygodne i nie zamieniłbym ich na nic innego :)

Na koniec zdradzę mała tajemnice. Wszystkie detale maluje nie ja, a Rocky, moja pierdząca bulwa francuska ;)


 Na koniec jeszcze update z tego co robię. A więc wziąłem się za Hierotytana (jakby to była jakaś niespodzianka). Jest w dosyć zaawansowanym stanie, ale WIPa nie będę wrzucał. W przerwach skończyłem 2 modele Mawbeasts dla jednego ze zwycięzców konkursu. Zdjęcia poniżej. Na żywo wyglądają na bardziej "gładkie" i "żywe" ;) Jestem zadowolony z efektu.








4 komentarze:

  1. Fajna miejscówka, widzę że dobrałeś kolor bloga do koloru ścian ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że dołączyłeś do FKB. Ciekawy wpis :)

    Dodaj link do posta na moim blogu, ułatwi mi to przygotowanie podsumowania.

    http://quidamcorvus.blogspot.com/2014/11/figurkowy-karnawa-blogowy-czesc-3.html

    OdpowiedzUsuń